poniedziałek, 16 września 2013

"Bezdomna" Katarzyny Michalak


Przedstawiam Wam Kingę Król próbującą w wigilijną noc popełnić samobójstwo. Uwaga! W śmietniku. Na przeszkodzie temu czynowi staje kot, ot, zwykłe stworzenie, dzięki któremu Joanna Reszka, wyrzucająca właśnie śmieci, znajduje tam kobietę. Joanna, samotna kobieta, zaprasza Kingę do siebie na kolację. Daje jej świeże ubrania, pozwala się wykąpać i zapewnia dach nad głową, chociaż na tę jedną noc.

"Bezdomna" jest to opowieść o dwóch kobietach; Joanna to dziennikarka, która na przekór rodzinie nie wybrała prawa czy medycyny; Kinga - nasza bezdomna... skończyła architekturę na SGGW, pracowała w firmie KonGarden i nieszczęśliwie się zakochała. Okazuje się, że kobiety się znają. Joanna miała romans z mężem Kingi. Czy to zbieg okoliczności, że się spotkały? Czy może kobieta chce odkupić swoje winy?
Mimo wszystko, Joanna pomaga przyjaciółce stanąć na nogi. Pomaga jej wynająć mieszkanie, załatwia pracę i... ma nadzieję na dobry reportaż. Za wszelką cenę chce poznać historię dziewczyny, dlatego też na każde spotkanie potajemnie zabiera ze sobą dyktafon.

Dla Kingi zaskakujący jest powrót jej ukochanego z przeszłości - Czarka(ten mimowolnie jest właścicielem kota, który uratował Kindze życie). Mimo wszystko Kinga nie ufa nikomu. Ani Czarkowi, ani dziennikarce i nie chce zdradzić im swojej przeszłości. Co tam się zdarzyło? Tego dowiadujemy się pod koniec książki.

"Bezdomna" Katarzyny Michalak jest nieco inna od tych, które dotychczas czytałam(seria Sklepiku z Niespodzianką). Powieść jest bardzo krótka, ale podejmuje szokujący temat, nad którym warto się zastanowić. Podczas czytania nasuwało mi się pytanie: jak to się stało, że Kinga jest bezdomna? Z wyboru czy z przymusu? Ile jest takich osób wokół nas? A może nas to kiedyś spotka? Do jakiej musi dojść sytuacji, by trafić na bruk?

Czy Kindze uda się znaleźć swoje miejsce na ziemi? Wszystko na to wskazuje; Kinga ma dobrą pracę w swojej starej firmie, dach nad głową, pieniądze, a z każdym dniem czuje się coraz lepiej. Postanawia również opowiedzieć przyjaciołom swoją historię, która jest wstrząsająca. Kobieta po urodzeniu dziecka, cierpiąc na psychozę poporodową, zakupuje swoje dziecko pod bydgoskim lasem, po czym sama ma wypadek i na dwa dni traci przytomność. Co się działo dalej - nie zdradzę, ale zachęcam do trzymającej w napięciu historii.

Moja ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz